Opis z meczu sporządzony przez Leszka Gąsowskiego (Mourinho)
Sobota kolejny mecz i kolejne zwycięstwo.
Tym razem przyszło nam stawić czoła liderowi. Już od samego rana padało, goście za wszelką cenę chcieli odwołać spotkanie. Uparliśmy się że zagramy. Stan murawy nie był zły,ale wszystko miał zweryfikować mecz. Wielka mobilizacja w szeregach drużyny. Panowie gramy o pełną pulę,nie interesuje nas inny wynik niż zwycięstwo. Wiara w sukces, atmosfera i chęć wygranej sprawiły że znowu cieszyliśmy się z 3 punktów. Ale po kolei. Nasz zespół zaczął zawody w następującym składzie: > > Krzysztof Misiak, Boguś Bąk, Maciej Gawrych, Artur Laszczkowski, Mirosław Maziarz, Daniel Wiśniewski, Damian Swięs, Mateusz Mati, Mirek Bąk, Łukasz Sarosiński, Maciej Żółtek. Na zmiany wchodzili: Michał Skowron za Bogusia, Mariusz Skoczek za Mirka Maziarza, Mateusz Banach za Łukasza Sarosińskiego. Przejdźmy do samego spotkania. Zaczęliśmy mecz bardzo skoncentrowani z wolą odniesienia zwycięstwa. Już jedna z pierwszych akcji spotkania zakończyła się bramką. Mati pociągnął lewą flanką,minął 2 obrońców i wyłożył futbolówkę wzdłuż linii bramkowej a Damian tylko dołożył nogę i było 1:0. Goście bardzo szybko wyrównali po błędzie obrony. Nie minęło parę minut i znowu cieszyliśmy się z prowadzenia. Precyzyjne uderzenie Maćka Żółtka z rzutu wolnego i jest 2:1. Na uwagę też zasługuje świetna postawa Maćka Gawrycha który kilkakrotnie ratował nasz zespół przed utratą bramek. Brawo Maciek. W końcówce pierwszej połowy znowu wykorzystaliśmy gapiostwo i niefrasobliwość drużyny gości. Tym razem Łukasz Sarosiński, po prostopadłym podaniu od Mirka Maziarza, uderzył nie do obrony. 3-1 do przerwy. Odpoczynek, krótka rozmowa i walczymy dalej. Po przerwie Goście bardzo szybko strzelają bramkę. Jednak my nie odpuszczamy i konsekwentnie gramy swoją piłkę. Mijają kolejne minuty i nie podlegająca dyskusji nasza przewaga zostaje nagrodzona kolejnym trafieniem. Tym razem Daniel Wiśniewski przymierzył zza pola karnego i znowu odskakujemy na 2 bramki. 15 min przed końcem zmęczonego Łukasza Sarosińskiego zmienia Mateusz Banach i już przy pierwszym kontakcie z piłką wykłada ją znakomicie Mirkowi Bąkowi a ten mając tylko przed sobą bramkarza bez problemów umieszcza ją w siatce. Goście odpowiadają jeszcze jednym trafieniem i za chwile sędzia kończy zawody. Reasumując Bardzo ważny mecz i ważne zwycięstwo,dalej liczymy się w walce o awans. Kolejny mecz już za tydzień z Salts na wyjeździe. Za dzisiejsze zawody Panowie Wam wszystkim nalezą się wielkie brawa i słowa uznania za zaangażowanie, walkę i serducho które zostawiliście no boisku. > > Brawo Polonia.
Zdjęcia wykonała Katarzyna Wawrzyczny