Grad bramek w domowym spotkaniu

Grad bramek w domowym spotkaniu

Polonia w sobotę (30.04) mierzyła się na własnym boisku z zespołem Cononley Sports F.C Res. Gospodarze nie pozostawili swoim rywalom żadnych złudzeń i odnieśli wysokie, przekonujące zwycięstwo, aplikując przyjezdnym aż 10 bramek, nie tracąc przy tym ani jednej. Początek meczu nie zapowiadał wielkiej strzelaniny jaką w ciągu 90 minut urządzili sobie gracze Polonii. Rywali w 18 minucie spotkania "napoczął" Łukasz Sarosiński, który tym samym potwierdził dobrą formę strzelecką.Po zdobyciu pierwszej bramki w grze gospodarzy pojawiło się więcej luzu, co owocowało kolejnymi sytuacjami do zdobycia gola. Jedną z nich w 25 minucie wykorzystał Przemysław Witek i po raz drugi zmusił bramkarza Cononley do kapitulacji. Goście próbowali odpowiedzieć na strzeleckie popisy F.C Polonii, ale ograniczali się tylko do kilku strzałów, które nie sprawiły jednak problemów pewnie broniącemu Krzysztofowi Misiakowi. Gospodarze szybko jednak wybili z głowy przyjezdnym zapędy ofensywne. Rywali skarcił Mirosław Bąk, który uciekł defensorom po lewej stronie boiska, minął bramkarza i skierował futbolówkę do pustej bramki. Trzy bramkowa przewaga utrzymała się do końca pierwszej połowy.

W drugiej części spotkania Poloniści urządzili sobie prawdziwy strzelecki festiwal, pokonując goalkeepera rywali aż siedmiokrotnie. Strzeleckie popisy w drugich 45 minutach rozpoczął Mirosław Bąk, który po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Po stracie bramki goście całkowicie stracili ochotę do gry, co skutkowało kolejnymi sytuacjami dla podopiecznych Leszka Gąsowskiego. Świetnej okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystał wprowadzony po przerwie Łukasz Dziedzic, który znalazł się na 3 metrze od bramki, ale trafił w leżącego na ziemi bramkarza. Gospodarze jednak nie poprzestali i cały czas przeprowadzali groźne ataki, które co chwilę skutkowały szansami bramkowymi. Jedną z takich okazji wykorzystał kolejny zawodnik, który zameldował się na boisku w drugiej części spotkania - Maciej Żółtek, podwyższył stan rywalizacji na 5:0. Goście zdołali odpowiedzieć tylko jednym strzałem, z którym bez większych kłopotów po raz kolejny poradził sobie dobrze dysponowany Krzysztof Misiak. Polonia w dalszym ciągu kontynuowała strzeleckie popisy, po raz trzeci dla siebie, a po raz 6 dla zespołu piłkę w bramce umieścił pomocnik gospodarzy Mirosław Bąk i na 22 minuty przed końcem spotkania było już 6:0.Gospodarzom cały czas jednak zależało na kolejnych zdobyczach bramkowych, co zresztą im się udało, najpierw wynik meczu podwyższył Maciej Żółtek, a później bramkarza gości pokonywali jeszcze kolejno Łukasz Sarosiński, Mirosław Bąk i Mateusz Tamas, dla którego było to premierowe trafienie w trwających rozgrywkach. Poloniści nie pozostawili złudzeń przyjezdnym , i pokonali ich aż 10:0, było to pierwsze tak wysokie zwycięstwo w obecnym sezonie. Warto pochwalić również dobrze zorganizowaną formację defensywną, która nie pozwoliła rywalom na rozwinięcie skrzydeł i tym samym czyste konto zachował Krzysztof Misiak. Gospodarze znajdują się na 3 pozycji w ligowej tabeli i w dalszym ciągu liczą się w walce o awans. Do rozegrania zostało im ostatnie spotkanie, które odbędzie się już w najbliższą sobotę, a rywalem będzie zespół F.C Carleton.  Dziękujemy również kibicom, którzy pojawili się w sobotnie popołudnie na obiekcie ośrodka Marley i liczymy na Waszą obecność i wsparcie także za tydzień, w decydującym akcie sezonu.

F.C Polonia - Cononley Sports F.C Res. 10:0 (3:0)

Skład Polonii:

Krzysztof Misiak, Michał Skowron (46' Łukasz Dziedzic), Artur Laszczkowski (46' Przemysław Banach), Daniel Wiśniewski, Maciej Gawrych, Damian Święs, Mirosław Bąk, Mateusz Tamas, Mirosław Maziarz Łukasz Sarosiński, Przemysław Witek (46'Maciej Zółtek)

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości